Z pożarem walczyło 7 zastępów straży pożarnej. Prokuratura zakończyła śledztwo. Jedna osoba usłyszała zarzuty.
Do pożaru doszło wczoraj (16 lipca) przed godz. 21 w domu dziecka przy ul. Pogodnej w Lublinie. Ogień opanował jeden pokój. Ewakuowano 21 dzieci i 6 opiekunów do sąsiedniego, niezagrożonego budynku.
- W pokoju sąsiadującym z pomieszczeniem, w którym trwał pożar przebywały jeszcze cztery osoby. Trzy zostały ewakuowane przez Państwową Straż Pożarną, natomiast jednej osoby nie mogliśmy znaleźć. Po dokładnym przeszukaniu znaleźliśmy schowanego w szafie 19-letniego chłopca. Nic mu się nie stało, ale prewencyjnie został przewieziony przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala na badania – mówi bryg. mgr inż. Jarosław Hamaluk, naczelnik wydziału operacyjnego Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie.
Akcja gaśnicza trwała półtorej godziny. Z żywiołem walczyło 22 strażaków z 7 zastępów. Sprawdzane są wszystkie okoliczności wybuchu pożaru. Policja nie wyklucza celowego działania.
- Sprawa wymaga od nas przeprowadzenia jeszcze wielu czynności procesowych, więc dzisiaj będziemy dokładnie wyjaśniać przyczyny tego pożaru. Wstępne ustalenia wskazują, że mogą tutaj dojść do umyślnego działania – informuje nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy z KMP Lublin.
>>> [AKTUALIZACJA] <<<
Prokuratura wszczęła śledztwo w celu ustalenia przyczyny pożaru. Przyniosło to skutek, ponieważ jak słyszymy od rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Lublinie jedna osoba usłyszała już zarzuty.
- Czynności się skończyły. Ustaliliśmy, że podejrzanym jest niejaki Erick Ł. urodzony z 2005 roku - informuje Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Dziś usłyszał zarzut dotyczący tego, że poprzez podpalenie tapicerowanej wersalki przy użyciu podpalonych kawałków materiału sprowadził zdarzenie w postaci pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, czym naraził na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu łącznie czterech osób, które tam przebywały.
Rzecznik dodaje również, że 19-latek przyznał się do zarzucanego czynu, a zgodnie z artykułem 163 paragraf 1 Kodeksu Karnego w związku z artykułem 160 najwyższa kara za taki czyn to 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wnioskuje o tymczasowy areszt.